Fasolka po bretońsku

Dzień wcześniej: Fasolę dokładnie myjemy, zalewamy zimną wodą (ponad dwa razy tyle, co fasoli) i odstawić na noc. Następnego dnia fasolę odcedzamy, zalewamy ponownie, tym razem wrzącą wodą, odczekujemy ok. 15 minut i znowu odcedzamy. Tak przygotowaną fasolę wkładamy do dużego garnka (pojemności ok. 2 litrów), w którym będzie przygotowywana potrawa, zalewamy 6 szklankami wody (powinno być widać wodę na wierzchu). Z boczku wykrajamy kostkę (lub użyć dodatkowej), dodajemy do garnka z fasolą. Gotujemy bez przykrycia, odrobinę solimy i gotujemy na bardzo małym ogniu pod przykryciem do miękkości (ok. godziny). Boczek kroimy w drobną kostkę, podsmażamy na średnim ogniu. Kiełbasę kroimy w dość grube ćwierćplasterki, dodajemy do boczku, całość smażymy do zrumienienia (nie dodajemy tłuszczu, wystarczy ten wytopiony). Koncentrat gotujemy z odrobiną wody, doprawiamy cukrem. Z garnka z ugotowaną fasolą wyjmujemy kość, ujmujemy 3-4 łyżki ziaren, rozgniatamy na miazgę. Smacznego! Do fasoli dodać zmiażdżoną masę, koncentrat, podsmażone wędliny (razem z tłuszczem), wszystko dokładnie wymieszać. Doprawić przyprawami na pikantnie (dużo majeranku) i całość zagotować (w razie potrzeby podlać odrobinę wrzątkiem). Oprószyć potrawę mąką i gotować od czasu do czasu mieszając jeszcze przez 5-10 minut. Podawać z dodatkiem świeżego chleba.